Dzisiaj weekendu odsłona druga i druga wyprawa z panią Anetą, tym razem nad Morze Śródziemne.
Wygodny bus zabrał nas wszystkich do Malagi. Głównie górskie krajobrazy po drodze same w sobie były atrakcją, co dopiero prawie tropikalna Malaga z palmami, papugami i kolorowym tłumem turystów.
Na „dzień dobry” zjedliśmy pyszne lody, po czym popodziwialiśmy morskie widoki z Balkonu Europy – miejsca najbardziej zbliżonego do Afryki. Pozwiedzaliśmy trochę urokliwe uliczki Nerja, po czym zeszliśmy na drobnokamienistą plażę, gdzie mogliśmy wyłożyć się na kocach i odpocząć w pozycji horyzontalnej. Oczywiście, trzeba też było zażyć kąpieli w morzu i pochodzić po skałach, porzucać piłkę i inne sprzęty, ale potrzebowaliśmy już troszkę zwyczajne posiedzieć albo poleżeć.
Wszyscy solidnie nasmarowaliśmy się kremami z filtrem, w tym tropikalnym klimacie nie można żartować ze słońca!
Późnym popołudniem wróciliśmy do Granady, jutro wracamy do obowiązków na praktykach.